poniedziałek, 28 stycznia 2019

Zima przyszła i nie chce odejść

Witajcie! U nas dużo śniegu. Jak były święta, to go nie było. W poszukiwaniu świąteczno zimowego klimatu udaliśmy się wtedy do piernikowego miasteczka. Swoją drogą .... nie wiedziałam, że mieszkańcy Bergen są tacy zabawni i tworzą takie rzeczy.

Jedzenie ekologiczne.... taki sklep zasługuje na miejsce w miasteczku z piernika ;)
Największe zło, czyli nowe bramki na drogach i posiadanie samochodu w dieslu ;)
Słynne nabrzeże i sklepy na Bryggen


A teraz, nagle śnieg spadł i nie odpuszcza. Wszędzie wykupione sanki, a właściwie ślizgacze, bo na sanki jeszcze dziewczynki są za małe. Na moim wzgórzu są zaspy. Drogi nie są poodśnieżane. Trudno ruszyć się wózkiem. Zjechać z góry dam radę ale wjechanie to prawdziwy trud. Napęd nie działa mi na śniegu, niestety. Ale chociaż na chwilę chciałam dziewczyny zabrać na śnieg. Pierwszy kontakt ze śniegiem i szok...


Grzech nie spróbować, jak to smakuje ;)
Nie wiedziałam, że takie małe dzieci mogą w domu się tak nudzić. Nie chodzimy od jakiegoś czasu do przedszkola. Z jednej strony śnieg, a z drugiej moje zawalone gardło i ich zatkane nosy. W domu dziewczyny już mają dosyć zabawek, ciągle to samo. Postanowiliśmy więc kupić im .... wyspę kuchenną.


Zazwyczaj sprawdzam, od jakiego wieku dana zabawka nadaje się dla dzieci. Kuchnie są dla dzieci od trzeciego roku życia. Kupiliśmy używaną z finn.no na próbę. Sprawdziliśmy, które zabawki są dla nich za małe i schowaliśmy je. Pozostałe produkty spożywcze i naczynia daliśmy dziewczynkom. Oczywiście mama jest bardzo dumna z nowej kuchni i świetnie się w niej bawi ;). Wiem, że czternastomiesięczne dzieci nie potrafią jeszcze bawić się w dom ale mama im pokaże. Obie na razie są zakochane w kuchni i wczoraj wieczorem nie mogły zasnąć z wrażenia. Prowadziły ożywione rozmowy w tylko sobie znanym języku, aż padły zupełnie przed samą ósmą. Zazwyczaj zasypiają o 19.30 albo wcześniej. Jak im się wyspa kuchenna znudzi, to zaniesie się ją na dwór i kiedyś na podwórku będą gotować zupę z kamieni i błotka. To jest właśnie przewaga plastiku nad pięknymi drewnianymi kuchniami dla dzieci, wyglądającymi jak prawdziwe. Może kiedyś kupi się im drewnianą ... zobaczymy.

Powoli zaczynamy myśleć o przedszkolu dla dziewczynek i pracy dla mamy. Termin składania podań do przedszkola mija pierwszego marca, więc w lutym mam zamiar odwiedzić dwa wybrane przez siebie przedszkola i wypytać o niektóre rzeczy. Nie wszystkie przedszkola zarządzane przez gminę mają swoją stronę internetową, więc lepiej najpierw odwiedzić daną placówkę osobiście. Mam nadzieję, że do tego czasu śnieg odpuści, bo chciałabym kontynuować wychodzenie z dziewczynkami na dwór. Tyle nowego u mnie. A u Was też zima?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz