sobota, 30 listopada 2019

Nowy rok życia i nowy początek

Taki widok nigdy się nie nudzi (Fanafjorden, Hjellestad)

Pamiętacie jak panikowałam przed wyjazdem na urodziny moje i dziewczyn? Miało być trudno i męcząco, a mimo że wszystkie trzy byłyśmy trochę chore, było naprawdę fajnie! Fakt, że Wybrzeże Zachodnie Norwegii jesienią to nie Wyspy Bahama. Wiadomo, że dni chłodne i krótkie. Daliśmy sobie radę z  dziećmi, choć bardzo aktywnie penetrowały hytte (domek letniskowy całoroczny). Dziewczyny od początku czuły się w nim super, od pierwszej nocy spały same w swoim pokoju. Biegały po wielkim salonie i dobrze się bawiły.

W tym pięknym domu wydarzyło się coś wyjątkowego. Chodzi mi nie tylko o to, że wszystkie trzy świętowałyśmy w nim urodziny. Obudziło się wtedy w nas coś, co tkwiło od dawna uśpione.

Marzenie.